Jestem tu dlatego, bo usłyszałam, że mój rage i złość powinny ujrzeć światło dzienne. Tak powiedziała mi miła przyjaciółka. Raczej nie ujrzycie tu słitaśnych fotek przedstawiających moje życie prywatne, ani haulu, w którym kupiłam tysiące ciuchów i kosmetyków (ale kupuje ich tyle, nie przejmujcie się, może kiedyś).
A i lubię hejtować. Bardzo. Chociaż najczęściej robię to w swojej głowie, bo szkoda słów na niektóre zjawiska, które pojawiają się obok mnie. Uważam, że jestem tolerancyjna, ale do idiotów nie mam siły.
Poza tym uczę i zajmuję się robieniem paznokci. Niektórzy uznają to za dziwne połączenie.
But I am bi. In every way you can think of.
Chcesz napisać? bicomplicated@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz